26-latek chcia³ przewie¼æ linê holownicz± i przewiesi³ j± przez klatkê piersiow±. W takcie jazdy lina wkrêci³a siê w ko³o
Na pewno pamiętacie swój kurs na prawo jazdy i jedno z ostrzeżeń powtarzanych przez instruktora, czyli zakaz wszelkich szalików, sznurków, taśm innych tego typu elementów ubioru, ozdób czy wyposażenia, które mogłoby wkręcić się w napęd.
26-latek, który w ostatnią niedzielę jechał między miejscowościami Lubnowy Wielkie a Pólko w województwie warmińsko-mazurskim albo o tym nie wiedział, może zapomniał lub zwyczajnie nie pomyślał, że lina przewieszona przez pierś to śmiertelnie niebezpieczna pułapka. Końcówka liny wkręciła się w tylne koło motoroweru.
"Kierujący motorowerem przewoził przełożoną przez ciało linkę holowniczą. Linka ta wkręciła się w tylne koło pojazdu, powodując u kierującego obrażenia klatki piersiowej. Klatka została zgnieciona, mężczyzna się udusił" - poinformowała oficer prasowa policji w Iławie Joanna Kwiatkowska.
Czy nieszczęścia można było uniknąć? Oczywiście, ale niestety jest już po fakcie. Zawsze pamiętajcie, że napęd motocykla czy motoroweru potrafi rozpędzić kilkadziesiąt lub nawet kilkaset kilogramów metalu wraz z obciążeniem. Ta sama siła może w ułamku sekundy zniweczyć czyjeś życie. To tyczy się oczywiście wszelkich pojazdów silnikowych.
Transportowanie przedmiotów w niestandardowy sposób może zmienić sposób prowadzenia motocykla i wpłynąć negatywnie na jego manewrowość, co z kolei zwiększa ryzyko wypadku. Istnieje również ewentualność wypadnięcia lub spadnięcia przewożonych w nietypowy sposób rzeczy, co stanowizagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego.
Pamiętajmy też, ze przewożenie przedmiotów na motocyklu w sposób, który może ograniczać kontrolę kierowcy lub stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego, może zostać uznane przez policję na wykroczenie drogowe.
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze